suwnicowy_2 suwnicowy_2
25
BLOG

Profesjonalizm ekstremalny

suwnicowy_2 suwnicowy_2 Polityka Obserwuj notkę 8

Prezydent Lech Kaczyński jedzie do Gruzji. Wokół tej sprawy pojawiło się wczoraj wieczorem kilka wątpliwości. Nie było do końca jasne czy rządowy samolot Tu-154 zajęty wywożeniem polskich (i nie tylko) obywateli z objętego wojną Kaukazu będzie dostępny – ale dziś wiadomo już, że prezydent leci. A wraz z nim prezydenci Łotwy, Litwy, Estonii i Ukrainy.

Wszyscy oni lecą – uwaga – jednym samolotem. Do kraju objętego wojną, której jedna ze stron jest bezwględna, przebiegła i wykorzysta każdą słabość tego, ktogo uzna za wroga. Jest to kuszenie losu i mimowolne świadectwo, jak dziecięcą jest krucjata rozpoczęta przeciw putinowskiej Rosji. A niech któryś z licznych latających nad Gruzją pilotów rosyjskich się „pomyli”. Strach myśleć jakie byłyby tego konsekwencje.

Od czasów starożytnego Rzymu wodzów nie przeprawia się łodzią przez rzekę w jednej łodzi. Tę zasadę niektórzy komentatorzy przypominali po katastrofie samolotu CASA w Mirosławcu, w której zginęli prawie wszyscy najważniejsi dowódcy polskich wojsk lotniczych (wracających - przypomnijmy tragiczną ironię - z konferencji poświęconej bezpieczeństwu lotów wojskowych).

Takie kuszenie losu wystawia jak najgorsze świadectwo Genialnym Strategom. Niech lecą – ale pięcioma różnymi samolotami. I niech lądują tymi pięcioma różnymi samolotami - a nie jednym - na zbombardowanym wczoraj lotnisku w Tbilisi. Może dzisiaj nie zostanie zbombardowane „przypadkowo” ponownie. I może coś wywalczą – choć dziś żeby coś „wywalczyć” należałoby chyba jechać do Moskwy, bo Rosja wygrała już tę krótką wojnę.

I jeszcze jedno o ekstremalnym profesjonalizmie. Wczoraj do dymisji podał się generał Stanisław Koziej, doradca Ministra Obrony Narodowej. Jako powód wymienia się rozbieżności co do kształtu zawodowej armii, jaką ma stać się niebawem Wojsko Polskie. Z pewnością nie jest to sukces Platformy Obywateskiej ani ministra obrony Bogdana Klicha. Aż dziwne, że tego faktu nie wykorzystują już przeciwnicy polityczni Platformy. Mają naprawdę dobry powód, bo dymisja generała Kozieja wpisuje się w publicznie znany konflikt prezydent – rząd na temat liczebności armii zawodowej i stanu przygotowań do jej przejścia na zawodowstwo.

Jednak forma tego rozstania jest dramatycznie inna niż prostytucyjny taniec eksministra Waszczykowskiego na łamach Newsweeka. Z publicznych wypowiedzi zarówno MON jak i gen. Kozieja nie wynika absolutnie nic, co by mogło ułatwić pracę białego wywiadu zainteresowanych krajów. Wręcz można by dopuścić tezę, że jest to tylko gra obliczona na dezinformację i sztuczny konflikt, który ma wprowadzić zagranicznego wroga w błąd. Nie padają żadne liczby ani szczegóły.

Pada natomiast jedno zdanie generała: Doradca szefa MON nie powinien krytycznie wypowiadać się o projektach swojego szefa, gdyż jest to podstawowy wymóg lojalności. Jestem też profesorem, nauczycielem akademickim i nie mogę mówić moim studentom coś innego niż uważam. Umówiłem się z ministrem, że jeżeli on uzna za stosowne, to będzie się konsultował ze mną w pewnych sprawach.

Proszę sobie tę wypowiedź zapamiętać, bo tak powinna wyglądać Polska. Przynajmniej na tym szczeblu.

suwnicowy_2
O mnie suwnicowy_2

Nie wierzę politykom. Patrzę im na ręce. Ale polityków wybrało społeczeństwo, my - więc wam i sobie też patrzę na ręce.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka